PARYSKI SZYK - JAK FRANCUZKI ŁAMIĄ ZASADY
07 sierpniaFrancuzki nieustannie łamią zasady, a mimo to zachwyca się nimi reszta świata i uważa za wzór elegancji. Obiecałam Wam raz jeszcze rozłożyć paryski szyk na czynniki pierwsze. Najwyższa pora to zrobić.
Paryżanki łamią zasady dres code'u (oraz zasady głoszone przez stylistów). Świadomie. Łączą poprawne stylizacje z zupełnie niepasującymi elementami. Kontrast pomiędzy schematem i wyłamaniem się ze schematu daje pożądany efekt. Wciąż przestrzegają większości reguł, a jednocześnie unikają nudy. Co istotne, zabieg ten odbywa się w obu kierunkach. Bardzo oficjalne kreacje łączone są z całkowicie luzackimi dodatkami i odwrotnie - luźne stylizacje z formalnymi dodatkami. W kwietniu pokazałam Wam, jak Paryżanki łamią zasady stroju wieczorowego. Dziś jak robią to w dzień.
JAK TO ROBIĄ PARYŻANKI
Byłam w Paryżu, ale nie na tyle długo, by móc przyswoić sobie paryski szyk. Dlatego wymienione poniżej przykłady pochodzą z książki "Paryski szyk. Podręcznik stylu" Inès de La Fressange. Wersja zgodna z zasadami moja (więcej teorii znajdziecie tu: causal, business casual, smart casual, city, business professional, wizytowy).
- dżinsy i sandałki z klejnocikami - przyznam, że też lubię to połączenie, niemniej dżinsy są na dzień i zakładamy do nich buty nieco bardziej na luzie (jak w stroju casual, business casual lub smart casual), a sandałki z klejnocikami są na wieczór i zakładamy je do długiej sukni wieczorowej lub koktajlowej,
- diamentowy naszyjnik i T-shirt - historia jak wyżej, czyli diamentowy naszyjnik to biżuteria do długiej sukni wieczorowej, a nawet balowej, a T-shirt jest typowo na luzie, więc pasuje do niego biżuteria na luzie (prawdziwa i sztuczna, prosta lub bardziej fantazyjna, ale nie tak wyszukana i błyszcząca jak diamenty),
- szyfonowa sukienka i skórzana kurtka lub parka zamiast delikatnego, klasycznego płaszczyka (skórzana kurtka i parka pasują do cięższej stylizacji, zwłaszcza dżinsów),
- jedwabna bluzka i wytarta, dżinsowa kurtka zamiast żakietu (dżinsowa kurtka jest zbyt casual, pasuje do czegoś cięższego i mniej wysublimowanego),
- dżinsy ze srebrnym, cekinowym żakietem zamiast prostego żakietu - połączenie zupełnie ni w pięć, ni w dziewięć - dość oficjalny, wieczorowy żakiet i dzienne, swobodne dżinsy (do których idealnie sprawdzi się prosta, czarna marynarka),
- baleriny do wszystkiego - baleriny są typowo casual - nie do stroju wieczorowego, nie do kostiumu, nie do pracy,
- oficerki do spódnicy i sukienki - podobnie jak balerinki, nie są do wszystkiego, ale tylko do stylizacji casualowych.
Sama potrafię połączyć srebrne lub złote wieczorowe sandałki z dżinsami jako stylizację na luźniejsze wyjście wieczorem. Na studiach zdarzało mi się też łączyć glany z lekką sukienką. Ale już połączenie srebrnego żakietu z cekinami i dżinsów mnie przerasta. Mówiąc szczerze przerasta mnie połączenie takiego żakietu z czymkolwiek, choć zapewne jako element wieczorowego kostiumu z dobrze skrojonymi, czarnymi spodniami mógłby wyglądać dobrze. A Wam, które połączenie Inès odpowiada?
WASZE EKSTREMALNE POMYSŁY
Macie jakieś swoje niestandardowe, stylowe połączenia, które warto rozpowszechnić? Ja zacznę: moje okropne dżinsy z naszywkami, przetarciami i tasiemkami (które może pamiętacie z Instagramu) z czerwonymi sandałkami na szpilce i czerwonym, seksownym topem z głębokim dekoltem jako strój na wieczorną imprezę. Taką w krakowskim klubie oczywiście. Nie poszłabym tak ubrana w bardziej przyzwoite miejsce :) Dopiszcie swoje propozycje w komentarzu.
Jeżeli chcesz dodać komentarz, możesz to zrobić anonimowo. Kliknij okienko komunikatu a następnie wpisz swoje imię lub pseudonim („Name”) pod „albo zarejestruj w Disqus” podając swój email lub wpisując lubie@wczerni.pl oraz klikając „Wolę pisać jako gość”. Komentarze dodane przez gości wymagają akceptacji. Wszystkie komentarze zawierające linki wymagają akceptacji.
0 komentarze