MODA JEST JAK JAZZ

01 maja

Agnieszka Sajdak-Nowicka

W modzie nie chodzi o to, aby ślepo podążać za trendami, ale żeby ją tworzyć, improwizować, interpretować wciąż na nowo. Poznaj zasady, żeby móc je łamać.

DLACZEGO WARTO ZNAĆ ZASADY

Z modą jest jak z jazzem. W jazzie wykorzystujesz znaną linię melodyczną i fantazjujesz na jej temat. Ale żeby improwizować, najpierw musisz dobrze znać oryginalny utwór. Dlatego piszę na temat dress code'u. Nie po to, żeby Wam powiedzieć jak macie się ubierać. Po to, żeby Wam powiedzieć, jak należy się ubierać. Żebyście dobrze znały temat. Jeżeli znasz zasady, wiesz jak powinnaś się ubrać w danej sytuacji, a to Ci daje pewność siebie. Znasz granice, w których możesz swobodnie manewrować. Jeżeli zdecydujesz się je łamać, robisz to świadomie. Łamiesz je też tak, żeby nie przeginać lub przeginasz celowo. Tak czy inaczej niczyja reakcja Cię nie zaskoczy. Nawet jeżeli ubierzesz się zupełnie niestosownie, wiesz co robisz. Poza tym, jeżeli wiesz co należy z czym łączyć, nie wymyślasz po raz kolejny czegoś, co już dawno zostało wymyślone. Ta wiedza jest po prostu przydatna. 

ZASADY SIĘ ZMIENIAJĄ

Kiedy popatrzysz jak ubierają się kobiety dziś, a jak ubierały się sto lat temu, widzisz różnicę. To nie tylko zmiany w modzie, to też zmiany zasad dress code'u. Bo zasady dress code'u zamieniają się wraz z modą. Tyle, że duuuużo wolniej. Najszybciej zmienia się to, co nosimy na co dzień, najwolniej to co zakładamy na bardzo oficjalne okazje. Ale i tu następują zmiany. Pamiętacie tekst o sukniach balowych? Jeszcze nie tak dawno brak rękawiczek byłby niestosowny, a suknie były bardzo bogato zdobione. Dziś od rękawiczek się odchodzi, a suknie stały się dużo skromniejsze. Kobiety, które łamią zasady mają wpływ na te zmiany. Kolejny powód, żeby je łamać.

NIE PYTAJ MNIE, CZY CI WOLNO

Pytaj, jeśli masz ochotę, chętnie Ci podpowiem. To takie słodkie, gdy pytacie mnie, czy wolno Wam np. pomalować na czerwono paznokcie do pracy. I ten smutek i rozczarowanie, gdy słyszycie "nie". Ale decyzję podejmij sama. Zawsze. Poza czyimś ślubem i pogrzebem, sama kreujesz swój wizerunek. Poza ślubem i pogrzebem, bo to takie specyficzne okazje, kiedy nie chcemy komuś robić przykrości i odpuszczamy sobie silną potrzebę zamanifestowania swojego stylu. I oczywiście pracą, jeżeli od tego zależy, czy Cię nie zwolnią. 

ZASADY SĄ PO TO, ŻEBY JE ŁAMAĆ

Naprawdę Wam się wydaje, że zawsze ubieram się tak przykładnie jak to opisuję? Uwielbiam łamać zasady. Prowokować, intrygować, wzbudzać kontrowersje. Nie poszłam do ślubu w białej sukni. Założyłam długą, satynową, bordową suknię wieczorową z głębokim dekoltem na plecach. Ale w kościele ramiona i plecy miałam zasłonięte białą, futrzaną etolą. Kompromis między tym, czego chciałam a tym, co wypada. Łamanie zasad jest fajne, róbcie to. Najlepiej z wyczuciem i idąc czasem na kompromis.


Mam nadzieję, że post się Wam spodobał. Do łamania zasad zachęcałam Was też w poście o stylu paryżanek. Temat dress code'u nie został jeszcze wyczerpany. Została nam praca i wszystkie nieoficjalne okazje. Ale aby trochę uatrakcyjnić te wykłady, od przyszłego tygodnia zaczynam nowy cykl: historia mody. Dzisiejsze zasady dress code'u to wynik zmian w modzie, więc poznanie historii naprawdę otwiera oczy. I jest fascynujące.

Jeżeli podobał Ci się ten artykuł, napisz komentarz lub polub na Facebooku. Komentarz możesz dodać anonimowo. Kliknij okienko komunikatu a następnie wpisz swoje imię lub pseudonim („Name”) pod „albo zarejestruj w Disqus” podając swój email lub wpisując lubie@wczerni.pl oraz klikając „Wolę pisać jako gość”. Komentarze dodane przez gości wymagają akceptacji. Wszystkie komentarze zawierające linki wymagają akceptacji.

Zobacz

0 komentarze

ZESPÓŁ WCZERNI

O MNIE
W wieku piętnastu lat zaczęłam pracować jako modelka. Od dziewięciu lat jestem związana z branżą finansową i rynkiem kapitałowym. W chwilach wolnych od pisania raportów giełdowych dzielę się z Wami moją wiedzą w zakresie kreowania wizerunku.
Zdjęcia: Grzegorz Nowicki
NOTA PRAWNA
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, publikowanie i rozpowszechnianie treści oraz rysunków bez zgody autora stanowi naruszanie praw autorskich. Kopiowanie, publikowanie i rozpowszechnianie zdjęć bez zgody autora stanowi naruszenie praw autorskich oraz naruszenie prawa do wizerunku osoby na nich przedstawionej.

TU PISZĘ MNIEJ POWAŻNIE


INSPIRACJE